czwartek, 8 grudnia 2016

Piernik marchewkowy

Przy robieniu ciast często staram się wybierać ich najzdrowsze wersje. Ciasto, które w przepisie ma margarynę odrzucam na wstępie. Ten piernik przeszedł już ze mną kilka przeobrażeń bo szukałam najlepszych składników ale takich, które nie zepsują jego smaku. Ciasto nie jest specjalnie słodkie ale polewa nadrabia te braki. Jeśli ktoś chciałby zrobić wersje jeszcze bardziej fit może spróbować zrezygnować z cukru na rzecz drugiego banana i pominąć polewę.


składniki
ciasto:
-3-4 obrane marchewki (ok 350g)
-4 jajka
-1 i 1/2 szklanki płatków owsianych górskich (170g)
-1 i 1/4 szklanki mąki pszennej (180g)
-1/2 szklanki  oleju, u mnie z pestek winogron  (110g)
-1/2 szklanki cukru (100g)
-1 dojrzały banan
-2 łyżki kakao
- 2 łyżki przyprawy do piernika
-2 łyżeczki cynamonu
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-2/3 szklanki bakalii (100g)

polewa:
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki kakao
3 łyżki gorącej wody
100g masła


Rozgrzewamy piekarnik do 180°C.

Obrane marchewki pokrojone na większe kawałki umieszczamy w naczyniu miksującym i rozdrabniamy 10s/7poz.

Dodajemy resztę składników i mieszamy 30s/2-7poz podkręcając obroty i pomagając sobie łopatką (kopystką) przez otwór w pokrywie.

Ciasto wylewamy na blachę i pieczemy do suchego patyczka (ok 50-60min).

Piernik najlepiej studzić w uchylonym piekarniku.

Kiedy jest już wystudzony przygotowujemy polewę. Masło kroimy na mniejsze kawałki i wraz z resztą składników umieszczamy w naczyniu miksera. Podgrzewamy 2min/1poz/80°C do połączenia się składników i wylewamy na ciasto.

niedziela, 6 listopada 2016

Eklerki

Eklerki to moje ulubione ciastka z dzieciństwa. Przepis jest prosty lecz niestety pracochłonny. Wielokrotne mycie naczynia i czekanie na ostygnięcie kolejnej masy nie należy do przyjemności. Bez idealnej szprycy z dużą gwiazdką ciężko mi było też osiągnąć ładny kształt eklerki. Na szczęście smak wynagrodził trudy zmagań. Następnym razem jednak zdecyduję się raczej na zrobienie karpatki a nie pojedynczych ciastek.

ciasto:
-60g masła
-szczypta soli
-1 szklanka mąki (150g)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-4 jajka

krem:
-2 szklanki mleka (500g)
-1 opakowanie cukru wanilinowego
-4 łyżki mąki ziemniaczanej (40g)
-150g masła (temperatura pokojowa)
-4 łyżki cukru pudru

przygotowanie ciasta:

Do naczynia miksującego wlać 250ml wody, dodać masło, sól i podgrzewać 5min/1poz/100°C.
Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mieszać 20s/4poz.

Otworzyć pokrywę i poczekać ok 8-10 min aż masa ostygnie.

Następnie nastawić urządzenie na 45s/5poz i po kolei przez otwór w pokrywie dodać 4 jajka.
Zamknąć otwór w pokrywie i mieszać jeszcze 30s/5poz.

Nastawić piekarnik na 220°C.

Ciasto umieścić w szprycy z końcową gwiazdki. Na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia, formować 8-10 języczków. Należy zostawić między nimi odstępy ponieważ ciasto mocno rośnie.
Wkładać do nagrzanego piekarnika i piec na środkowej półce przez ok 25-30min.

Jeszcze ciepłe eklerki kroić wzdłuż na pół i pozostawić na kratce do całkowitego ostudzenia.

przygotowanie kremu:

Do naczynia miksującego włożyć mieszadło (motylek). Wlać mleko, dodać cukier wanilinowy, mąkę ziemniaczaną i gotować 8min/2poz/100°C.

Budyń przelać do innego naczynia i odstawić do ostygnięcia. Naczynie umyć.

Do naczynia miksującego włożyć masło pokrojone na kawałki, cukier i ucierać 1min/3poz.

Nałożyć mieszadło (motylek), ustawić 1,5 min/1poz i przez otwór w pokrywie dodawać budyń.
Zgarnąć masę ze ścianek naczynia i mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji ok 45s/2poz.

Masę schłodzić w lodówce przez ok 20 min i przełożyć nią ciastka.

Eklerki podawać posypane cukrem pudrem bądź polane rozpuszczoną czekoladą.

czwartek, 20 października 2016

Zupa krem z cukinii

Pierwsza zupa krem robiona w nowej maszynie MC+. W nowym modelu możemy ustawić wyższą temperaturę podsmażania (130 zamiast 120°C) ale tak naprawdę niewiele to zmienia. Serek topiony z przepisu zamieniłam na ziemniaka. Zupa jest dzięki temu zdrowsza a nadal aksamitna.


składniki:
-1 por
-2 niewielkie cukinie (ok 700g)
-2 ziemniaki (ok 150g)
-2 i 1/2 szklanki bulionu bądź wody (750ml)
-2 łyżki oliwy z oliwek
-sól
-pieprz
-garść świeżej mięty (opcjonalnie)
-jogurt grecki do zabielenia (opcjonalnie)



Białą część pora (ok 5 cm) umyć, pokroić na większe kawałki i wrzucić przez otwór w pokrywie na wirujące ostrza 8s/10poz.

Pora zgarnąć ze ścianek na dno naczynia i równomiernie zalać oliwą z oliwek. Szklić 3min/2poz/130°C.

Ziemniaki obrać i pokroić na większe kawałki, cukinii nie obierać i pokroić na kawałki.

Do naczynia włożyć ziemniaki, cukinię i rozdrobnić 10s/7poz. Dodać gorący bulion bądź wodę i gotować 15min/1poz/100°C.

Dodać przyprawy, umytą miętę i zblendować 30s/2-10poz powoli podkręcając obroty.

Można zabielić jogurtem greckim.

Podawać z grzankami.

piątek, 14 października 2016

Chlebek ziołowy (mc+)

Dziś wrzucam pierwszy przepis po przesiadce na nowszy model maszyny Monsieur Cuisine plus. Niedługo w zakładce "O Monsieur Cuisine" pojawi się recenzja i porównanie obydwu modeli.

Chlebek ziołowy wypatrzyłam już dawno buszując na forach Thermomixa. Był jedną z potraw, które bardzo chciałam wypróbować. Nie pomyliłam się co do niego - jest super smaczny. Mocno ziołowy i wilgotny. Idealnie nadaje się na przekąskę podczas spotkania ze znajomymi. Z podanych proporcji wychodzi jedna keksówka chlebka. Jeżeli organizujemy większe przyjęcie polecam zwiększyć proporcje do 500g mąki (na tyle pozwala mc+) i zrobić go w niewielkiej tortownicy.


składniki:
chlebek
- 2 szklanki mąki (300g)
-2/3 szklanki letniej wody (150g)
-20g drożdży
-25g oleju (u mnie z pestek winogron)
-szczypta cukru
-pół łyżeczki soli 

 masło ziołowe
-1 ząbek czosnku
-1 mała cebula
-15g listków natki pietruszki  i bazylii (listki z ok 5-6 gałązek)
-60g miękkiego masła
-pół łyżeczki soli


ciasto:
Do naczynia włożyć wszystkie składniki na ciasto i wyrabiać 3min/knead (interwał).
Wyrobione ciasto przełożyć do innego naczynia. Nie trzeba myć robota przed wykonaniem masła.

masło:
Cebulę przekrojoną na pół, czosnek i zioła poszatkować 10s/5poz.
Dodać masło, sól i wymieszać 20s/6poz.

Nastawić piekarnik na 200°C.

Na przyprószonej mąką tortownicy rozwałkować ciasto (prostokąt ok 20x30cm). Posmarować je masłem ziołowym i kroić na paski ok 5 cm.

Pojedyncze paski zwijać w harmonijkę i wkładać kolejno do natłuszczonej keksówki. Nie musimy układać ich ciasno ponieważ ciasto urośnie i wypełni luki. Chlebek potrzymać w keksówce jeszcze ok 5 minut a następnie włożyć go do nagrzanego piekarnika. Piec ok 25-30 minut.

 Chlebek można kroić lub rwać.






wtorek, 27 września 2016

Zupa dyniowa z curry

To bardzo prosta, smaczna, i rozgrzewająca zupa w sam raz na jesień. Jedynym momentem problematycznym jest dla mnie obłupanie (bo obieraniem ciężko to nazwać) dyni. Zwykle więc ten etap przygotowania zupy spada na mojego męża. Żeby nie spadał na niego za często wybieram większe dynie i nadmiar pokrojony w kostkę zamrażam. Zamrożoną dynię można użyć do kolejnej zupy bądź innego dania. Ja często dodaję też po parę kostek do papki dla mojego 10 miesięcznego synka.


składniki:
- 1 niewielka dynia (ok 600-800g obranej, wydrążonej dyni)
-2 nieduże marchewki
-1 por
-2 łyżki oleju kokosowego, nierafinowanego
-ok 2 i 1/2 szklanki bulionu  bądź wody
-1/2 łyżeczki curry
-1/4 łyżeczki imbiru
-1/4 łyżeczki cukru
-sól
-pieprz
- 1/2 szklanki suszonych pestek dyni (opcjonalnie, do posypania)



Białą część pora (ok 5 cm) umyć, pokroić na większe kawałki i wrzucić przez otwór w pokrywie na wirujące ostrza 8s/10poz.

Pora zgarnąć ze ścianek na dno naczynia i równomiernie zalać olejem kokosowym. Szklić 3min/2poz/SF(varoma, 120°C).

Do naczynia dodać pokrojoną na kawałki dynię i obraną, pokrojoną dość drobno marchew. Całość podsmażyć 10min/1poz/SF(varoma, 120°C).

Dodać gorący bulion bądź wodę (tak by zakrywała warzywa) i gotować 10min/1poz/100°C.

Dodać przyprawy i zblendować 30s/2-10poz powoli podkręcając obroty. Przed rozpoczęciem miksowania należy dokładnie sprawdzić czy mamy dobrze zakręcony otwór w pokrywie!

Podawać z uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni.

poniedziałek, 5 września 2016

Przecier pomidorowy


Mam sporą lodówkę ale nawet ona nie pomieściła takiej ilości pomidorów, które ostatnio dostałam. Musiałam więc jak najszybciej przerobić je na coś, żeby się nie zmarnowały. Ponieważ najprostsze pomysły są najlepsze stanęło na domowym przecierze pomidorowym. Najbardziej w tym przepisie podoba mi się to, że nie trzeba ściągać skórki z pomidorów. Trochę obawiałam się, że będzie ona wyczuwalna ale na szczęście nie jest. Podobno najlepsze na przecier są pomidory odmiany Lima ale ja zrobiłam z takich, które miałam i udał się wspaniale.


składniki:
- 1kg pomidorów
-1 cebula 
- 1/2 łyżeczki soli
-1/2 łyżeczki cukru
-szczypta cynamonu (opcjonalnie)


Pomidory umyć, nie obierać, wyciąć twarde części i pokroić na większe kawałki. Cebulę pokroić na ćwiartki.

Do naczynia miksującego włożyć pomidory, cebulę i rozdrobnić 8s/8poz.

Odkręcić miarkę i otwór pokrywy zakryć koszyczkiem (inaczej pomidory będą pryskać).

Gotować 30min/1poz/SF (varoma).

Przez otwór w pokrywie dodać sól, cukier i cynamon, który podkreśla smak pomidorów.

Zakręcić otwór w pokrywie miarką i miksować 25s/2-10poz powoli podkręcając obroty.

Gorący przecier przelewać do słoików, zakręcać i studzić odwrócone do góry dnem.


wtorek, 16 sierpnia 2016

Daktylowe kulki mocy


To chyba pierwsza zdrowa  przekąska, która tak bardzo zasmakowała mojej córce. Staram się więc robić kulki regularnie bo zalet mają wiele. Są pożywne, długo trzymają się w lodówce, przepis można modyfikować w zależności od zasobów kuchennych, upodobań czy alergii pokarmowych. Nie próbowałam ich jeszcze robić ze zwykłych suszonych daktyli, które są mniej kleiste. Jeżeli ktoś chce spróbować niech najpierw namoczy je ok h czasu we wrzątku.

składniki:
-9 daktyli Medjool (ok 180g)
-1 szklanka pestek lub orzechów (ok 160g)
 (u mnie tym razem: migdały, sezam, siemie lniane,  pestki dyni)
-2 łyżki oleju kokosowego
-3 łyżki kakao


Daktyle wypestkować.

Mieszankę pestek i orzechów rozdrobnić na drobne kawałeczki (bądź mąkę) 10s/10 poz. W zależności od mieszanki rozdrabnianie powtórzyć do pożądanej sypkości.

Część mieszanki można odsypać do późniejszego obtoczenia kulek.

Dodać pozostałe składniki i miksować 30s/2-10poz powoli podkręcając obroty.

Z powstałej masy formować kulki i jeśli ktoś chce obtaczać w odsypanych orzechach.

Kulki schłodzić w lodówce.

poniedziałek, 25 lipca 2016

Ryba po grecku

Moje ulubione wcielenie ryby to właśnie ryba po grecku. Dotychczas przepis ten był zarezerwowany głównie na święta bo nikomu nie chciało się ścierać na tarce tylu marchewek. Od dziś mogę dołączyć to danie do menu codziennego. Tym bardziej, że jest to ryba w wersji light - robiona na parze a nie w panierce i z niewielka ilością oleju.



składniki:
3-4 filety z ulubionej ryby ( np dorsz, mintaj, morszczuk)
1 niewielki por (biała część)
4 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
5 średnich marchewek (ok 500g)
1 korzeń pietruszki (ok 100g)
1 szklanka passaty pomidorowej (przecieru)
1/3 szklanki wody
przyprawa do ryb
3 ziarnka ziela angielskiego
1 listek laurowy
szczypta soli


Warzywa myjemy, obieramy (nie dotyczy pora) i kroimy na większe kawałki.

Urządzenie ustawiamy na 10s/10poz i przez otwór w pokrywie wrzucamy pora.

Po posiekaniu zgarniamy pora ze ścianek, równomiernie polewamy go olejem i podsmażamy 4min/2poz/SF (120°C).

Rozkręcamy urządzenie na prędkość 20-30s/5poz i przez otwór w pokrywie kolejno wrzucamy marchewki i pietruszkę. Zgarniamy wszystko ze ścianek na dno naczynia,

Dodajemy przecier, wodę, ziele angielskie, listek laurowy i mieszamy łopatką.

Na przystawce do gotowania na parze układamy rybę i  posypujemy ją przyprawą do ryb bądź innymi ulubionymi przyprawami.

Nakładamy przystawkę i ustawiamy urządzenie na 20min/1poz/SF(120°C).

Po tym czasie jeśli ryba jest już ugotowana ściągamy przystawkę do gotowania na parze.

Marchew dosalamy, dajemy zwykłą pokrywkę i dusimy dalej ok 20-30min/1poz/SF(120°C).

Danie można podawać zarówno na ciepło jak i na zimno.


piątek, 15 lipca 2016

Czekoladowe ciasto Świnki Peppy

Uwaga to nie jest "zdrowy przepis", to prawdziwa bomba kaloryczna. Ale co zrobić jeżeli moja domowa Peppa marzy od kilku miesięcy: "chciałabym się pobrudzić....czeeekolaaadą". Do tych celów ciasto to nadaje się wyśmienicie, ponieważ jego środek przyjmuje formę czekoladowego musu. Ciasto przygotowane według wersji ekspresowej jest sporo niższe i mniej lejące, ale w smaku nie ustępuje wersji oryginalnej. Przepis pochodzi z książki do maszyny Thermomix.


składniki:
-2 tabliczki gorzkiej czekolady (powyżej 60% kakao)
-6 jaj
-150g miękkiego masła
-2/3 szklanki cukru (ok 165g)
-1/3 szklanki mąki pszennej (ok 50g)
-szczypta soli


Piekarnik nagrzać do 200°C*.

Do naczynia miksującego włożyć motylek. wbić białka, dodać szczyptę soli i ubijać przy otwartym otworze w pokrywie 5min/4poz.

Dodać 2 łyżki cukru i ubijać dalej 20s/4poz.

Wyjąc motylek. Pianę przełożyć do innego naczynia.

Resztę cukru, żółtka i masło pokrojone na kawałki umieścić w naczyniu miksującym i rozpuszczać 6min/4poz/70°C.

Dodać czekoladę połamaną na drobne kawałki. Odczekać ok 30sekund aż czekolada zmięknie i wymieszać 20s/5poz.

Dodać mąkę i mieszać 10s/5poz.

Założyć motylek, dodać pianę z białek i wymieszać 15s/3poz.

Ciasto przelać do niewielkiej tortownicy (ok 22cm średnicy) i piec ok 15min.

*Jeżeli konsystencja musu nam nie odpowiada piec ok 25min w 180°C.

Przestudzone ok 10 min ciasto można podawać na ciepło. 

Wersja ekspresowa:

Czekoladę połamaną na kawałki rozdrobnić 20s/7poz.

Dodać masło i rozpuszczać 4min/2poz/80°C.

Dodać cukier, mąkę, jaja, szczyptę soli i mieszać 15s/5poz.

Przelać do tortownicy i piec ok 20min w 180°C.



środa, 13 lipca 2016

Hummus z bobu

Bardzo lubię klasyczny hummus ale w sezonie na bób postanowiłam zdradzić ciecierzycę. Jak dla mnie ta pasta przebiła smakiem oryginał. Jeżeli ktoś lubi smak bobu, bo nie oszukujmy się jest tu mocno wyczuwalny, to bardzo mu polecam ten przepis. Ja muszę się powstrzymywać, żeby nie wyjeść wszystkiego na raz.



składniki:
-1/2 kg bobu
-2 ząbki czosnku
-8 łyżek jasnej, płynnej pasty tahini
- sok z 1/2 cytryny
-ok 50ml zimnej wody
-sól
-pieprz

-oliwa z oliwek
-garść natki pietruszki
-ulubiona mieszanka przypraw
(u mnie mix z suszonymi pomidorami i oliwkami)


Gotowanie bobu na parze:

Do naczynia miksującego wlać 2 szklanki wody.

Bób przepłukać i wrzucić do koszyczka. Gotować ok 15-30min/1poz/SF (otwór w pokrywie musi być zamknięty). Czas gotowania zależy od tego czy bób jest młody czy stary. Wodę po gotowaniu bobu wylać. 

Bób można też ugotować w sposób tradycyjny w garnku.

Przygotowanie hummusu:

Wystudzony bób obrać z łupinek.

Nastawić urządzenie na 10s/10poz i przez otwór w pokrywie wrzucić na wirujące ostrza dwa ząbki czosnku. Rozdrobniony czosnek zgarnąć łopatką na dno naczynia.

Dodać obrany bób, sok z cytryny, tahini, włożyć pusty koszyczek i miksować 30s/4-10poz stopniowo zwiększając obroty.

Doprawić solą i pieprzem, dodać zimną wodę (u mnie źródlana), włożyć koszyczek i jeszcze raz zmiksować 30s/4-10poz stopniowo zwiększając obroty. Jeżeli konsystencja jest za mało kremowa dodać jeszcze troszkę wody i miksować.

Hummus podawać polany oliwą z oliwek, posypany poszatkowaną natką pietruszki i przyprawami.


wtorek, 12 lipca 2016

Kruche ciasto z owocami


Ponieważ owoce sezonowe w tym roku na prawdę obrodziły po placku ucieranym przyszła pora na ciasto kruche. To ciasto kojarzy się najbardziej z szarlotką bądź wersją z rabarbarem ale tak naprawdę możemy poszaleć z innymi owocami. U mnie był to miks agrestu, czerwonej porzeczki, malin i poziomek.

składniki:
ciasto
-2 i 1/2 szklanki mąki pszennej(ok 375g)
-1 kostka masła (200g)
-4 łyżki cukru (ok 50g)
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-4 żółtka

piana
-4 białka
-2/3 szklanki cukru (ok 150g)
-szczypta soli

-owoce ok 500g
(np porzeczki, agrest, maliny,
truskawki, rabarbar)

  
Schłodzone masło pokroić w plastry. Wszystkie składniki ciasta umieścić w naczyniu miksującym. Wyrabiać 1min/5poz pomagając sobie łopatką (kopystką) przez otwór w pokrywie.

Ciasto wyjąć z naczynia i podzielić na dwie części większą (ok 3/4) i mniejszą (1/4). Obie części włożyć do lodówki na ok 1h. Oddzielone białka można także włożyć do lodówki.

Naczynie miksujące dokładnie wymyć i osuszyć.

Po 1h:
Piekarnik nagrzać do 180°C

Do naczynia miksującego włożyć motylek. Białka ubijać ze szczyptą soli 4min/4poz (pamiętać, żeby nie zakrywać otworu w pokrywie).

Po tym czasie nastawić 1min/4poz i nadal ubijając powoli przez otwór w pokrywie wsypać cukier.

Blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia, wylepić większą częścią ciasta. Wyłożyć na nie owoce, przykryć je pianą i na samą górę zetrzeć/rozkruszyć resztę ciasta.

Blachę włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok 50min.


niedziela, 3 lipca 2016

Dżem agrestowy

Ostatnio zewsząd spływają do mnie dostawy agrestu. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ to jeden z moich ulubionych owoców. Niestety jestem w tym umiłowaniu odosobniona w swoim domu. Żeby nie robić kolejnego ciasta postanowiłam część agrestu przerobić na dżem.
składniki:
-800g agrestu
-1 i 1/3 szklanki cukru (ok 300g)
-1/2 szklanki wody

Umyty, oczyszczony agrest wrzucić do naczynia miksującego i rozdrobnić 10s/10poz.

Dodać cukier, wodę  i gotować 40-60min/2poz/100°C. Po zagotowaniu (sygnał dźwiękowy) zdjąć miarkę z pokrywy, żeby nadmiar wody mógł odparować a dżem zgęstnieć.

Po 40 min można sprawdzić czy konsystencja dżemu jest dobra robiąc test zimnego talerza. Łyżeczkę gorącego dżemu kładziemy na talerzyk wyciągnięty z zamrażarki i po chwili patrzymy czy gęstość nam odpowiada. Jeżeli jest jeszcze za rzadki gotujemy dłużej.

Gotowy dżem przelewamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem. Najlepiej słoiki położyć na ręczniku lub kocyku i dodatkowo przykryć, żeby jak najdłużej zachowały ciepło. Zostawić tak do całkowitego ostygnięcia.

czwartek, 30 czerwca 2016

Koktajl z kaszy gryczanej

Już jakiś czas temu wpadł w moje ręce przepis  na koktajl z surowej kaszy gryczanej. Niestety niepalona kasza nie jest produktem łatwo dostępnym na półkach. Kiedy tylko wypatrzyłam ją w sklepie ze zdrową żywnością wiedziałam, że chcę ją kupić i przetestować ten przepis. Jestem wielką fanką zdrowych, urozmaiconych śniadań. Z podanych proporcji wychodzą dwie szklanki pożywnego koktajlu.

składniki:
-1/2 szklanki kaszy gryczanej niepalonej (ok 100g)
-2 banany (najlepiej zamrożone wcześniej w plasterkach) 
-2/3 szklanki mleka (u mnie migdałowe)
-1 łyżeczka cynamonu
-1/3 szklanki migdałów w płatkach (opcjonalnie)
-3-5 daktyli (opcjonalnie)


Kaszę dokładnie opłukać i zalać na noc zimną wodą (u mnie woda źródlana). Jeżeli koktajl chcemy dosłodzić daktylami to należy je zalać wodą razem z kaszą.

Następnego ranka wypłukać kaszę i z resztą składników umieścić ją w naczyniu miksującym. Całość blendować 40s/3-10poz powoli zwiększając obroty.

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Ciasto ucierane z owocami

W okresie kiedy natura rozpieszcza nas różnymi owocami sezonowymi dobrze jest mieć patent na szybkie ciasto. U mnie dziś ucierany placek z czarną porzeczką. Żeby ciasta wyszło trochę więcej możemy dodać więcej mąki ziemniaczanej (do 150g) i zwiększyć ilość proszku do pieczenia do 1,5 łyżeczki. Nie podaję liczby owoców ponieważ zależy ona od wielkości blaszki i posiadanych zasobów.

składniki:
-2/3 szklanki cukru (ok 170g)
-1 kostka masła w temperaturze pokojowej (200g)
-3 jajka
-1 i 1/3 szklanki maki pszennej (200g)
-1/3 szklanki mąki ziemniaczanej (50g)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-owoce sezonowe
-cukier puder do posypania (opcjonalnie)


Nagrzać piekarnik do 180°C.

Cukier rozdrobnić 20s/9poz.

Do cukru dodać masło i ucierać 2min/4poz. Dodać jaja i nadal ucierać 2min/4poz.
Wsypać mąkę pszenną i ziemniaczaną, proszek  i wyrobić 1,5min/6poz.

Ciasto wylać na wysmarowaną blachę i wyłożyć owocami.

Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok 50 min w 180°C (do suchego patyczka).

Gotowe ciasto można przyprószyć cukrem pudrem. 



poniedziałek, 13 czerwca 2016

Rozszerzanie diety malucha - ulubiona papka warzywna

Tomasz po raz pierwszy zjadł całą porcję (ok 125ml) papki a gdyby mógł zjadłby jeszcze więcej. Powoli odkrywam jakie smaki najbardziej odpowiadają mojemu dziecku. Ta papka ma też idealną konsystencję. Polecam i nie będę więcej pisać o papkach bo każdą będę robić podobnie wprowadzając tylko nowe składniki. Do wpisów z rozszerzania diety malucha wrócę zapewne przy wprowadzaniu mięsa, owoców a potem trochę bardziej skomplikowanych dań.

składniki:
4 małe, młode ziemniaczki
1 nieduża marchewka
2 duże różyczki kalafiora
-1 łyżeczka oliwy z oliwek
-1 i 1/4 szklanki wody (ok 315ml)


Umyte i obrane warzywa pokroić na kawałki.

Nastawić rozdrabnianie na 10s/10poz i przez otwór w pokrywie wrzucić marchewkę.

Rozdrobnione marchewki przełożyć do koszyczka i dodać do niego resztę warzyw.

Naczynie przepłukać i wlać do niego 315ml wody. Włożyć koszyczek i gotować warzywa na parze 20min/2poz/SF (varoma, steamer). Należy pamiętać, żeby zakryć otwór w pokrywie.

Wyjąć koszyczek  i do wody pozostałej po gotowaniu dodać warzywa i oliwę. Pusty koszyczek włożyć z powrotem i miksować 30s/4poz.

Jeżeli zaczęliśmy wprowadzać gluten dodajemy do papki łyżeczkę kaszki glutenowej.

środa, 8 czerwca 2016

Rozszerzanie diety malucha - pierwsze papki warzywne

Mój synek skończył już sześć miesięcy i zaczęłam mu rozszerzać dietę o warzywa. Przez ostatni miesiąc zapoznaliśmy się już dobrze z miseczką i łyżeczką ponieważ jako pierwszą wprowadziłam mu kaszkę bezglutenową. Papki nie wychodzą mi super gładkie ale nam to nie przeszkadza. Zaczęliśmy od marchewki, następnie przeszliśmy przez marchewkę z ziemniakiem a teraz od kilku dni jemy marchewkę z ziemniakiem i brokułem stopniowo zwiększając ilość tego ostatniego. 
 

papka z marchewki 

składniki:

-2 małe marchewki (ok 100g)
-1 łyżeczka oliwy z oliwek bądź masła
-300 ml wody (u mnie źródlana)



Umyte i obrane marchewki pokroić na grubsze talarki. Nastawić rozdrabnianie na 10s/8poz i przez otwór w pokrywie wrzucić marchewki.

Rozdrobnione marchewki przełożyć do koszyczka. Najłatwiej zrobić to dokupioną sylikonową łopatką (ta dołączona do urządzenia nie sprawdza się najlepiej w tym celu - jest zbyt twarda)

Naczynie przepłukać i wlać do niego wodę. Włożyć koszyczek i gotować marchewkę na parze 20min/2poz/SF (varoma, steamer). Należy pamiętać, żeby zamknąć otwór w pokrywie.

Wyjąć koszyczek przy pomocy łopatki dołączonej do urządzenia.
Z wody pozostałej po gotowaniu zostawić ok 25ml, dodać marchewkę, pusty koszyczek włożyć z powrotem i zmiksować z tłuszczem 30s/4poz.

Jeżeli papka wyszła nam za gęsta należy dodać wody a jeśli za rzadka można spróbować odsączyć jej nadmiar. Jeżeli wprowadzamy gluten można też zagęścić papkę łyżeczką kaszki glutenowej.

papka z marchewką, ziemniakiem i brokułem

składniki:

- 150-200g warzyw:
1 ziemniak 
1 marchewka
2-4 różyczki brokuła   

-1 łyżeczka oliwy z oliwek bądź masła
-300 ml wody (u mnie źródlana)


Umyte i obrane warzywa pokroić na kawałki. Brokuła rozdzielić na różyczki.

Nastawić rozdrabnianie na 10s/8poz i przez otwór w pokrywie wrzucić marchewkę.

Rozdrobnione marchewki przełożyć do koszyczka i dodać resztę warzyw.

Naczynie przepłukać i wlać do niego 300ml  wody. Włożyć koszyczek i gotować warzywa na parze 20min/2poz/SF (varoma, steamer). Należy pamiętać, żeby zamknąć otwór w pokrywie.

Wyjąć koszyczek  i do wody pozostałej po gotowaniu dodać warzywa i tłuszcz. Pusty koszyczek włożyć z powrotem i miksować 30s/4poz.

Jeżeli zaczęliśmy wprowadzać gluten dodajemy do papki łyżeczkę kaszki glutenowej.


niedziela, 29 maja 2016

Lody czekoladowe bez laktozy

Kiedy w sezonie zimowym widzę, że moje banany zaczynają być już mocno dojrzałe robię chlebek bananowy. W sezonie letnim zaś szybko je mrożę na lody. Banany można zmiksować same albo z dodatkami. W tym przepisie pokażę Wam moją  ulubioną wersję czekoladową.

składniki:
-2 dojrzałe banany
-1 łyżka kakao
-1/2 gorzkiej czekolady (opcjonalnie)
-1 łyżeczka miodu (opcjonalnie)

Banany obrać ze skórki, pokroić na plasterki ok 1 cm i zamrozić. Najlepiej mrozić banany co najmniej całą noc. Im lepiej zamrożone banany tym bardziej nasze lody konsystencją będą przypominały te klasyczne. Jeśli będziemy mrozić tylko godzinę/dwie wyjdzie nam zimny koktajl nie lody (ale też pyszny).

Do naczynia miksującego wrzucić czekoladę połamaną na kostki i rozdrobnić 10s/10poz.
Część czekolady odsypać do dekoracji. 

Do pozostawionej czekolady dodać zamrożone banany*, kakao, miód i zmiksować 30s/8poz.

*Jeżeli plasterki banana zbiły się w jedną bryłę należy odczekać krótką chwilę i je porozdzielać.

Lody podawać od razu posypując odłożoną wcześniej czekoladą.

sobota, 21 maja 2016

Zupa pomidorowa z ciecierzycą

Ostatnio cokolwiek jadłam u swoich przyjaciół i pytałam o przepis odsyłali mnie do bloga Kwestia smaku. Dziś zupa pomidorowa z tego bloga, która zachwyciła mnie smakiem i aromatem. Jest to także pierwsze danie z ciecierzycą, którego nie odmówiła moja córka.

składniki:
- 2 puszki pomidorów
-1 puszka ciecierzycy
-3 ząbki czosnku
-2 łyżki oliwy z oliwek
-1 mała gałązka rozmarynu
-1/2 pęczka natki pietruszki
-750ml bulionu lub wody
-sól
-pieprz
-makaron

Trzy obrane ząbki czosnku wrzucić przez otwór w pokrywie na wirujące ostrza 10s/10poz.

Czosnek zgarnąć łopatką na dno naczynia, zalać oliwą z oliwek, dodać gałązkę rozmarynu i podsmażyć 3min/2poz/SF(120°C).

Rozmaryn wyjąć*, wlać pomidory i gotować 15min/2poz/100°C.

Dodać odsączoną ciecierzycę (można odłożyć 2 łyżki do dekoracji), natkę pietruszki oraz bulion bądź wodę. Całość gotować jeszcze 8min/2poz/100°C.

Doprawić solą, pieprzem i zmiksować 20s/2-10poz, powoli zwiększając obroty. Przed miksowaniem sprawdzić czy mamy dobrze zakręcony otwór w pokrywie. 

Podawać z ugotowanym makaronem. Dekorować pozostałą ciecierzycą i natką pietruszki.

*Rozmaryn można pozostawić ale później trudno go już wyjąć w całości. Ja zwykle zostawiam i z gotowej już zupy wyjmuje samo łyko gałązki.




poniedziałek, 16 maja 2016

Pizza marinara


Jestem fanką pizzy na cienkim cieście, która nie ma za wielu dodatków. W polskich pizzeriach bardzo często wybieram margheritę. Zdziwiłam się kiedy we Włoszech zobaczyłam jeszcze prostszą wersję pizzy - marinarę. Sos do tej pizzy to połączenie czosnku, pomidorów i oregano. Oczywiście nie trzeba poprzestać tylko na tym sosie i można dodać na wierzch swoje ulubione dodatki. My  dodaliśmy tylko parę listków rukoli.

W moim wcześniejszym wpisie znajdziecie ciasto do pizzy.

składniki na sos:
- 3 spore ząbki czosnku
-2 łyżki oliwy z oliwek
-1 puszka pomidorów
-2 łyżki suszonego oregano
-sól
-pieprz

Ząbki czosnku wrzucić przez otwór w pokrywie na wirujące ostrza 10s/10poz.

Poszatkowany czosnek zgarnąć łopatką na dno naczynia, zalać oliwą z oliwek i podsmażyć 3min/2poz/120°C (SF, varoma).

Dodać pomidory z puszki i zmiksować 30s/5poz (sos nie musi być zupełnie gładki)

Doprawić oregano, solą, pieprzem i zredukować  5-10min/2poz/120°(SF, varoma) pamiętając żeby zostawić otwarty otwór w pokrywie. Można zakryć go koszyczkiem, żeby nie pryskało.


niedziela, 15 maja 2016

Bajaderki

Nadszedł wreszcie moment, żeby wykorzystać zamrożone resztki ciast ze świąt Wielkanocnych. U mnie podstawowym składnikiem bajaderek zostały skrawki z 2 babek z zajączkiem. Bajaderka to pyszne ciastko, które pozwala nam się pozbyć resztek, bądź nie do końca udanych wypieków (np. nie wyrośniętego biszkoptu, za twardych muffinów etc). W zależności jakich ciast i bakalii użyjemy zyskamy nową jakość. Jeśli ciastek nie będą spożywały dzieci można pokusić się o wersję alkoholową.


składniki:
-450g resztek ciast (bez kremu, owoców, żelatyny)
-1/3 kostki masła (ok 67g)
-1/4 szklanki mleka (może być roślinne)
-2 czubate łyżki kakao
-2 czubate łyżki dżemu np wiśniowego lub śliwkowego (ok 100g)
-10 kropli aromatu rumowego lub 2 łyżeczki rumu bądź innego alkoholu
-1/2 szklanki bakalii (jeżeli są rodzynki to należy je wcześniej namoczyć)
-wiórki kokosowe, orzeszki, posypka bądź kakao do obtoczenia

Ciasta pokruszyć 30s/3poz (długość mieszania dostosować do rodzaju ciasta- najlepiej, żeby nie zostały zmielone na mąkę ale by pozostawały małe kawałki).
Odsypać je do innego naczynia.

W naczyniu miksującym umieścić masło, mleko, kakao i podgrzewać mieszając 5min/2poz/100°C
Lekko przestudzić.

Dodać pokruszone ciasta, dżem, aromat rumowy, bakalie i mieszać 1min/2poz pomagając sobie od góry łopatką (kopystką).

Jeżeli masa wyjdzie za gęsta można dolać więcej mleka a jeśli zbyt płynna - ciasta, pokruszonych herbatników bądź mleka w proszku.

Formować kulki i obtaczać je w wiórkach kokosowych bądź innej wybranej posypce.

Schłodzić w lodówce.

Z przepisu wychodzi 10 niewielkich bajaderek.


piątek, 29 kwietnia 2016

Szyszki owsiane


Dziś ciasteczka może nie najbardziej fotogeniczne, za to pyszne. Jest to jeden ze smaków dzieciństwa, do którego z chęcią wracam. Żadne święta w naszym domu (na początku lat 90tych) nie mogły obyć się bez szyszek.

Ostatnio na blogu trochę ciszy, bo przygotowujemy się do rodzinnego wyjazdu. Po połowie maja wracam z nowymi, włoskimi inspiracjami.


składniki:
-3 szklanki płatków owsianych górskich
-1/2 kostki masła (100g)
-5 łyżek miodu
-7 łyżek kakao


Masło rozpuścić 3,5min/2poz/100°C.

Dodać miód, kakao i mieszać podgrzewając 3min/3poz/80°C.

Dołożyć płatki owsiane i całość wymieszać  45sek/2poz.

Masę wykładać do papilotek bądź na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i zostawić do zastygnięcia na parę godzin. Można ten proces przyspieszyć wsadzając je do lodówki.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Koktajl mango z kurkumą


Dziś przepis na prozdrowotny koktajl z kurkumą. Przyprawa ta wykazuje wszechstronne działanie lecznicze - przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Żeby wykorzystać jej wszystkie właściwości należy połączyć ją z olejem i czarnym pieprzem. Inaczej cenne składniki nie zostaną wchłonięte przez nasz organizm.

składniki:
-1 dojrzałe mango
-1 szklanka mleka migdałowego (lub innego)
-1 łyżeczka kurkumy
-1 łyżka oleju kokosowego
-szczypta pieprzu
-sok z połowy cytryny 
-szczypta cynamonu (opcjonalnie)

W małej miseczce wymieszać olej kokosowy z kurkumą i szczyptą pieprzu.

W naczyniu miksującym umieścić mango, mleko migdałowe, sok z cytryny,  pastę z kurkumy i miksować 45sek/8poz.

Przelać do szklanek i posypać cynamonem.

edit: Znalazłam sprzeczne opinie co do stosowania kurkumy u dzieci więc nie polecam tego koktajlu dla najmłodszych.

czwartek, 21 kwietnia 2016

Ryż z jabłkami

Dziś szybka, prosta inspiracja obiadowa. Rosły mężczyzna może by się tym nie najadł ale ja dziś robiłam obiad tylko dla siebie i córki. W przepisie podaje dwa jabłka jako ilość na dwie osoby. Na każdą dodatkową osobę proponuję dołożyć po jednym sporym jabłku.

składniki:
-1-2 torebki ryżu
-2 duże jabłka
-1 łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
-cukier (opcjonalnie)
-woda

Ulubiony ryż ugotować według instrukcji na opakowaniu.

Jabłka obrać, podzielić na ósemki  i wydrążyć gniazda nasienne. Umieścić je w naczyniu miksującym i zmiksować 10s/8poz.

Dodać łyżkę wody, łyżeczkę cynamonu i podgotować 10min/2poz/100°C.

Jeżeli jabłka są za kwaśne dosłodzić je do smaku i zamieszać 1min/3poz. Moje były dostatecznie słodkie i nie dosładzałam ich wcale

Jabłka podawać z  ryżem.




wtorek, 19 kwietnia 2016

Wegańskie placki owsiane


Jak część z Was zapewne pamięta nie lubię smażyć. Dziś jednak, po kilku nieudanych próbach z plackami pieczonymi w piekarniku, postanowiłam te zrobić na patelni.  Jest to super prosta i smaczna propozycja śniadaniowa. Można je podać na wiele sposobów np. z owocami, konfiturą, masłem orzechowym, nutellą, miodem, jogurtem, syropem i z czym Wam tylko przyjdzie do głowy.

składniki:
-2 szklanki płatków owsianych
-1 dojrzały banan
-1 szklanka wody
-olej do smażenia (u mnie kokosowy)

Do suchego naczynia miksującego wrzucić płatki owsiane i zmielić je na mąkę przytrzymując przycisk turbo przez 5 sekund.

Dodać banana, wodę i zmiksować 30s/5poz.

Smażyć na rozgrzanym oleju, przez parę minut na każdej stronie.

Z podanych proporcji wyszło mi 8 placków.

niedziela, 17 kwietnia 2016

Ciasto do pizzy


Dziś pierwszy na moim blogu przepis na ciasto drożdżowe. Przepis zaczerpnęłam z włoskiego bloga Cucinare con Monsieur Cuisine. Dopasowałam go tylko trochę do polskich standardów (jeden rodzaj mąki zamiast dwóch i świeże drożdże zamiast sypkich).  Kto zna język niech koniecznie tam zajrzy. Mnie za dwa tygodnie czeka wycieczka do Włoch. Mam nadzieję przywieźć stamtąd sporo kulinarnych inspiracji.

składniki:
-2/3 szklanki wody (165ml)
-1/3 opakowania drożdży (ok 30g)
-1 łyżeczka cukru
-2 szklanki mąki pszennej, najlepiej typ 00 (300g)
-2 łyżki oliwy z oliwek
-1 łyżeczka soli

Do naczynia miksującego wlać wodę, dodać cukier, rozkruszone drożdże i mieszać 3min/2poz/37°C.

Dodać oliwę z oliwek, mąkę, sól i wyrabiać 30s/4poz a następnie 1min/2poz.
(W MC+ używamy oczywiście funkcji knead)

Ciasto przełożyć do miski i odstawić na dwie godziny, żeby urosło.

Ciasto rozwałkować jak najcieniej na posypanej mąką stolnicy. Na cieście rozsmarować sos np. pomidorowy i ułożyć ulubione dodatki. Pizze włożyć do nagrzanego (do 220°C) piekarnika na ok 15 min. Ciasto wychodzi cienkie i chrupiące na brzegach.

Z podanych proporcji wychodzi jedna duża pizza lub dwie mniejsze.



piątek, 15 kwietnia 2016

Czekoladowe ciastka z miętą


Tych ciasteczek nie polecam robić na co dzień. Zróbcie je jak przychodzą do Was goście. W przeciwnym razie zjecie je wszystkie sami...i to szybko. Wychodzi ich  na prawdę sporo (na zdjęciu już połowy nie ma bo nie doczekały) i są przepyszne. Próbowałam eksperymentować z tym przepisem ale najlepsze wychodzą jednak z oryginalnego. Tylko cukru dodaję mniej.


składniki:
-1/2 kostki masła (100g)
-2 jajka
-1 i 1/2 szklanki mąki pszennej, może być też pełnoziarnista orkiszowa (250g)
-2/3 szklanki cukru pudru (ok 115g)
-5 łyżek kakao  (40g)
-1/2 szklanki posiekanych listków mięty (ok 10g)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia (ok 5g)
-szczypta soli


Masło rozpuścić 3,5min/2poz/100°C.

Dodać jajka i wymieszać  30s/4poz.

Dodać resztę składników (mąkę, cukier, kakao, miętę proszek do pieczenia i sól) i wyrobić ciasto 40s/4poz. Składniki dokładniej się wymieszają jeżeli pomożemy sobie łopatką (kopystką) mieszając od góry przez otwór w pokrywie.

Ciasto przełożyć do miski (jest lepkie ale takie ma być) i włożyć na godzinę do lodówki.

Po godzinie:

Nagrzać piekarnik do 180°C.

Z ciasta formować kulki wielkości orzecha i rozkładać na blasze piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia. Nie układać za blisko bo trochę wyrosną i "rozleją się".  

Piec ok 12-15 minut.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Batoniki kokosowe

Dziś przepis podpatrzony na bardzo fajnym kanale youtube - Zdrowomania. Batoniki są naprawdę słodkie i mocno kokosowe. Nie da się ich zjeść za dużo. Z tych proporcji wyszło mi 8 batoników. Jeżeli będziecie je robić na imprezę możecie podwoić liczbę składników i wydłużyć czas miksowania ok 5 sekund.

składniki:
-1 szklanka wiórków kokosowych
-2 łyżki miodu
-3 łyżki oleju kokosowego
-1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
-3/4 tabliczki gorzkiej czekolady (u mnie 70% kakao)

Do naczynia miksującego wsypujemy wiórki i dodajemy miód, olej kokosowy oraz ekstrakt waniliowy. Całość miksujemy 10s/5poz.

Masę wykładamy do płaskiego, prostokątnego naczynia, wyłożonego papierem do pieczenia, na grubość 1 cm. Wkładamy do zamrażarki  na 15 minut.

Gorzką czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy 30s/3poz/80°C i jeszcze 1min/1poz/80°C.

Połową rozpuszczonej czekolady smarujemy nasz blok kokosowy z jednej strony. Wkładamy na 10 minut do lodówki.  Po ok 10 minutach nasza czekolada w lodówce zaschnie a w naczyniu miksującym jeszcze nie. Odwracamy wtedy blok na druga stronę i smarujemy resztą czekolady. Wkładamy do lodówki.

Po około 15 minutach wyciągamy z lodówki i kroimy na batoniki.



niedziela, 10 kwietnia 2016

Orzechowe ciasteczka bezglutenowe


Te bardzo proste ciasteczka ciężko nazwać dietetycznymi, bo wcale nie są takie lekkie. Są jednak zdrowe i nadadzą się wspaniale dla osób na różnych dietach eliminacyjnych. Nie zawierają glutenu, cukru i są w pełni wegańskie. Pierwszą partię zrobiłam z własnej roboty masła migdałowego. Drugą, żeby sprawdzić czy przepis działa, z zakupionego masła fistaszkowego (tę widzicie na zdjęciu). Polecam robić z własnego masła, ponieważ wtedy mamy pewność w pełni zdrowego składu. Jeżeli jednak zdecydujecie się kupić masło patrzcie by miało jak najwięcej procent orzechów (nie mniej niż 90%) i żeby nie było dosalane.

składniki:
-1 szklanka masła orzechowego lub migdałowego (ok 225g)
-1 banan
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-1/3 szklanki żurawiny suszonej (opcjonalnie)


Piekarnik nagrzać do 170°C.

Do naczynia miksującego włożyć masło orzechowe, banana podzielonego na kawałki i sodę oczyszczoną. Całość zmiksować 15s/5poz.

Dosypać żurawinę i wymieszać 10s/3poz.

Z ciasta lepić kulki wielkości orzecha i spłaszczyć je. Układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce piekarnika. Piec ok 13-15 minut.

Ciasteczka studzić na kratce. Najlepsze są zaraz po wystudzeniu. Na drugi dzień też są smaczne ale trochę miękną.

środa, 6 kwietnia 2016

Domowe masło migdałowe



Bardzo lubię wszelkiej maści masła orzechowe. Teraz jednak podczas karmienia nie chcę jeść orzechów ponieważ bywają bardzo uczulające. Postanowiłam zrobić sobie zamiennik masła orzechowego - masło migdałowe. Takie masło można jeść z pieczywem albo używać do wypieków. Oczywiście mogłabym kupić sobie gotowe ale jego skład nigdy nie będzie taki dobry. Jeżeli ktoś chce uzyskać jasny odcień masła może najpierw  namoczyć migdały w ciepłej wodzie, obrać je ze skórki i osuszyć. Ja tego nie robiłam.

składniki:
-2 i 1/2 szklanki migdałów (400g)
- 1-2 łyżki miodu (opcjonalnie)
-sól (opcjonalnie)


Piekarnik nagrzewamy do 180°C. Migdały wykładamy na blachę i prażymy 10 minut na grzaniu góra-dół.

Wystudzone migdały przekładamy do naczynia miksującego i rozdrabniamy 10s/10poz.

Następnie miksujemy 1min/5poz. Podczas miksowania wydziela się sporo ciepła dlatego po tym czasie należy odczekać kilka minut.

Zgarniamy łopatką wszystko ze ścianek naczynia i miksujemy dalej 1min/5poz. 

Odczekujemy ok.10 minut, zgarniamy i miksujemy 0,5min/5poz. Jeżeli konsystencja jeszcze nas nie zadowala robimy kilka kolejnych takich samych rund (odczekanie, zgarnięcie, miksowanie 0,5min/5poz).


Przy ostatnim miksowaniu można dodać łyżkę miodu jeśli chcemy dosłodzić nasze masło. Jeśli  wolimy je w słonym wydaniu możemy je troszkę dosolić.

Masło najlepiej trzymać w zamkniętym słoiczku w szafce (nie w lodówce).








wtorek, 5 kwietnia 2016

Szybka zupa z mrożonki

Nazwa posta powinna raczej brzmieć "zupy z mrożonek" ponieważ, w zależności od tego jaką mrożonkę mamy, wyjdzie nam z tego inna zupa. Nie planowałam wcześniej wrzucać tego przepisu na bloga, ale jedna z Was mnie przekonała, że warto. Ciężko to nazwać przepisem - jest to raczej patent, co zrobić kiedy nie mamy zupy a mieć ją musimy i mamy na to bardzo mało czasu. Ja w domu zupę muszę mieć codziennie, choćby tylko małą porcję dla mojej córki. Często więc zupa z mrożonki ratuje mój plan dnia. W okresie zimowym i wczesnowiosennym nie mam wyrzutów sumienia, że nie są to świeże warzywa. W tym czasie te ze sklepu wcale nie są zdrowsze.

składniki:
-mała cebula (najlepiej czerwona) lub mały por (biała część)
-1 ząbek czosnku (opcjonalnie)
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek (można zastąpić masłem)
-1 mrożona mieszanka warzywna (400-450g)
-2-3 ziemniaki (opcjonalnie)
-2 kostki warzywne bądź mięsne (opcjonalnie)
-jajko (opcjonalnie)
-śmietana (opcjonalnie)
-sól
-pieprz


Cebulę myjemy, obieramy i dzielimy na ćwiartki. Jeżeli mamy pora to myjemy go i dzielimy na większe kawałki.

Urządzenie nastawiamy na rozdrabnianie 10s/5poz i przez otwór w pokrywie wrzucamy cebulę bądź pora i jeżeli mamy ochotę - jeden ząbek czosnku.

Łopatką zgarniamy wszystko na dno naczynia i równomiernie zalewamy oliwą z oliwek.
Dusimy 3min/1poz/SF (varoma).

Jeżeli nasza mrożonka nie ma za wiele ziemniaków możemy dokroić kilka.

Do naczynia dolewamy ok 1 - 1,2 litra gorącej wody z czajnika (można wlać zimną ale warto wtedy wydłużyć czas gotowania o 5 minut)  i wrzucamy mrożonkę. Możemy dodać też kostki warzywne lub mięsne, najlepiej własnej produkcji - zupa będzie wtedy intensywniejsza. Jeżeli dokroiliśmy ziemniaki - także wrzucamy je w tym momencie.

Urządzenie nastawiamy na 20min/1poz/100°C.

Pod koniec gotowania (ostatnia minuta) możemy powoli wlać przez otwór w pokrywie rozbełtane jajko. Powstaną nam wtedy bardzo delikatne kluseczki (opcja kiedy nie robimy zupy kremu).

Jeżeli mieliśmy mieszankę dedykowaną do zup kremów to na koniec blendujemy całość 15s/2-10poz (podkręcić w trakcie miksowania). Przed rozpoczęciem miksowania należy dokładnie sprawdzić, czy mamy dobrze zakręcony otwór w pokrywie!

Zupę doprawiamy solą i pieprzem a kto lubi zabielaną dodaje śmietanę.




piątek, 1 kwietnia 2016

Sałatka tabbouleh z kuskusem

Dziś przepis na lekką, orzeźwiającą sałatkę z wykorzystaniem kaszy kuskus. U mnie ta kasza musi być zawsze dostępna w kuchni. Nie trzeba jej gotować więc ratuje mnie przy wielu obiadach gdy mam mało czasu. Sałatka z kaszy kuskus też jest bardzo szybka w przygotowaniu. Będzie się idealnie nadawała na wiosenne przyjęcia z grillem ale też jako dodatek do obiadu a nawet samodzielne danie - podana np z grzankami.


składniki:
-1 szklanka kaszy kuskus
-1 duży ogórek zielony
-2 pomidory
-1 papryka czerwona
-1 mały ząbek czosnku
-sok z połowy cytryny
-pęczek natki pietruszki
-2 garście listków mięty
-2 łyżki oliwy z oliwek
-sól
-pieprz


Do miski wsypujemy połowę kaszy kuskus - 1/2 szklanki.
Zalewamy ją gorącą wodą 0,5 cm ponad jej poziom i odkładamy na chwilę do ostudzenia.

W tym czasie myjemy warzywa i zioła. Ogórka obieramy ze skórki. Z papryki wyjmujemy nasiona i kroimy ją  na spore paski. Ogórka kroimy na większe kawałki.

Do naczynia miksującego wkładamy ogórek, paprykę, czosnek, natkę pietruszki, miętę i miksujemy 6s/5poz.

Rozdrobnione warzywa i zioła przesypujemy do miski z kuskusem.

Do naczynia miksującego wkładamy pomidory podzielone na ćwiartki i rozdrabniamy 6-10s/5poz.
Przesypujemy je do reszty składników.

Do miski z sałatką dodajemy resztę kaszy kuskus (suchej - napęcznieje sokiem z warzyw), sok z połowy cytryny, oliwę z oliwek i mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.

Sałatkę można podać od razu (po odczekaniu ok 10 minut aż kuskus napęcznieje).  Można też schłodzić ją w lodówce. Najsmaczniejsza jest po kilku godzinach kiedy smaki zdążą się przegryźć.




poniedziałek, 28 marca 2016

Tort Pavlova


Pavlova to nie jest deser na co dzień. Nie możemy sobie w jego przypadku pozwolić na wersję "dietetyczną". Prawda jest taka, że beza trzyma się na cukrze. I musi go być tyle, ile jest w przepisie. Od święta jednak bardzo polecam ten tort. Nie jest trudny za to jest bardzo efektowny. Największy problem może stanowić przygotowanie bezy, ale trzymając się pewnych zasad ciężko jest ją zepsuć.


składniki:
podkłady bezowe
-6-7 białek
-1 i 1/3 szklanki cukru kryształ (300g)
-1 łyżka soku z cytryny
-szczypta soli

krem
-1 opakowanie śmietany 30% (200ml)
-1 opakowanie serka mascarpone (250g) 

-owoce (np: truskawki, maliny, kiwi, jagody, borówki, 
granat, figi, winogrona bezpestkowe, jeżyny) 
-listki mięty


Piekarnik nagrzewamy do 180°C lub 150°C*. Przy dwóch podkładach należy użyć funkcji termoobiegu.

Cukier wsypujemy do naczynia miksującego i rozdrabniamy 3s/10poz. Odsypujemy go do innego naczynia.

Jajka do bezy powinny być w temperaturze pokojowej ale sprawdzą się też prosto z lodówki (moje takie były). Jeżeli mamy duże jajka (rozmiar L) 6 sztuk spokojnie wystarczy.

Do czystego i suchego naczynia miksującego (nie może być nic a nic tłuste) wkładamy motylek i wbijamy białka. Bardzo ważne jest, żeby nie zaplątało nam się tam żółtko. Ja wbijam białko pojedynczo do małej jasnej miseczki i dopiero jak widzę, że nie dostało się tam żółtko przelewam do naczynia miksującego. Jeśli dostanie się żółtko to nie bawię się w wyławianie tylko biorę nowe. Lepiej stracić jedno jajko niż całą bezę.

Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy 6min/4poz. Otwór w pokrywie powinien być wtedy otwarty.

Następnie nastawiamy jeszcze 2min/4poz i powoli przez otwór w pokrywie wsypujemy cukier a na koniec wlewamy łyżkę soku z cytryny.

Masę wykładamy na blachy wyłożone papierem do pieczenia. Można odrysować na nich ołówkiem okręgi np od tortownicy lub talerza. Odrysowujemy dwa takie same ( 23-25 cm) bądź jeden większy (np 25cm) drugi mniejszy (np 21cm) - na dolny i górny podkład. Pianę wykładamy zostawiając ok centymetr od krawędzi koła, ponieważ jeszcze urośnie. Żeby beza miała ładny kształt możemy uformować jej brzegi podnosząc delikatnie dookoła pianę łyżką.

Beza nie powinna czekać tylko trafić od razu do ciepłego piekarnika.

Przez pierwsze 5 minut pieczemy ją w 180°C następnie temperaturę zmniejszamy do 150°C i pieczemy jeszcze 90 minut. Podczas pieczenia nie wolno otwierać drzwiczek. Bezę najlepiej studzić w piekarniku (nawet przez całą noc).

*Jeżeli znacie swój piekarnik i wiecie, że jest mocny, albo Wam się już kiedyś beza przypiekła zacznijcie od 150°C i po 5 minutach skręćcie do 120°C. Tu niestety nie ma złotej rady. Każdy musi wyczuć swój piekarnik.


Krem
Krem do bezy nie musi, a nawet nie powinien, być słodki. Sama beza ma w sobie wystarczająco dużo słodyczy.

Do naczynia miksującego włożyć motylek. Dodać śmietanę, serek mascarpone i ubijać 1,5min/4poz. Jeżeli po tym czasie sztywność kremu nas nie satysfakcjonuje ubijać dalej.

Bezę powinno się udekorować bezpośrednio przed podaniem. Nie powinno jej się trzymać w lodówce.

Owoce do dekoracji należy wcześniej umyć i osuszyć.

Na dolny podkład wykładamy połowę kremu  i układamy na nim plastry owoców (np. truskawek, kiwi). Kładziemy górny podkład, przykrywamy go resztą kremu i dekorujemy owocami. Dobrze w tym celu sprawdzają się owoce kwaskowate, przełamujące słodycz bezy. Do dekoracji można też użyć listki mięty.