czwartek, 21 stycznia 2016

Pasta z czarnych oliwek




Z oliwkami często jest tak jak ze szpinakiem. W dzieciństwie się ich nienawidzi, żeby z czasem pokochać. Ja tak miałam! A pokochałam je wtedy, kiedy moja przyjaciółka zaserwowała mi pastę z czarnych oliwek. Choć było to 6 lat temu i oliwki od tamtej pory weszły na stałe do mojego menu, to jednak tej pasty nie robiłam zbyt często. Aż do teraz, przez braki sprzętowe, kłopotliwe było dla mnie  jej przygotowanie. Dziś z Monsieur Cuisine nie jest to już dla mnie problem i pasta na co dzień zagościła w lodówce.

Składniki:
-szklanka czarnych oliwek bez pestek
- 1/3 szklanki pestek słonecznika
-ząbek czosnku
-3 łyżki oliwy z oliwek
-10 listków świeżej pietruszki (można pominąć)
-sól
-pieprz

Pestki słonecznika należy uprażyć na suchej patelni.

Najpierw rozdrabniamy prażone pestki z czosnkiem i pietruszką 10s/10poz a następnie dodajemy resztę składników i jeszcze raz miksujemy 10s/10poz.

Gdy wolimy, żeby pestki słonecznika były w całości dodajemy je na koniec i mieszamy 10s/2poz.
Jeżeli nie mamy świeżej pietruszki warto dodać ulubioną przyprawę np oregano, tymianek bądź bazylię.

Pastę przekładam zwykle do słoiczka po oliwkach i przechowuję w lodówce do tygodnia czasu. Wspaniale smakuje na gorącym jasnym, pieczywie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj zdjęcie wpisując jego adres tak: [img]ADRES-ZDJĘCIA-TUTAJ[/img]