To bardzo prosta, smaczna, i rozgrzewająca zupa w sam raz na jesień. Jedynym momentem problematycznym jest dla mnie obłupanie (bo obieraniem ciężko to nazwać) dyni. Zwykle więc ten etap przygotowania zupy spada na mojego męża. Żeby nie spadał na niego za często wybieram większe dynie i nadmiar pokrojony w kostkę zamrażam. Zamrożoną dynię można użyć do kolejnej zupy bądź innego dania. Ja często dodaję też po parę kostek do papki dla mojego 10 miesięcznego synka.
składniki:
- 1 niewielka dynia (ok 600-800g obranej, wydrążonej dyni)
-2 nieduże marchewki
-1 por
-2 łyżki oleju kokosowego, nierafinowanego
-ok 2 i 1/2 szklanki bulionu bądź wody
-1/2 łyżeczki curry
-1/4 łyżeczki imbiru
-1/4 łyżeczki cukru
-1/4 łyżeczki cukru
-sól
-pieprz
- 1/2 szklanki suszonych pestek dyni (opcjonalnie, do posypania)
Pora zgarnąć ze ścianek na dno naczynia i równomiernie zalać olejem kokosowym. Szklić 3min/2poz/SF(varoma, 120°C).
Do naczynia dodać pokrojoną na kawałki dynię i obraną, pokrojoną dość drobno marchew. Całość podsmażyć 10min/1poz/SF(varoma, 120°C).
Dodać gorący bulion bądź wodę (tak by zakrywała warzywa) i gotować 10min/1poz/100°C.
Dodać przyprawy i zblendować 30s/2-10poz powoli podkręcając obroty. Przed rozpoczęciem miksowania należy dokładnie sprawdzić czy mamy dobrze zakręcony otwór w pokrywie!
Podawać z uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni.